Dermatitis Perioralis czyli Zapalenie Okołoustne

Witajcie, my już po wakacyjnej przerwie i dzisiaj postaram się przybliżyć wam problem skórny, który dotyka wiele osób w tym także dzieci. Zapalenie okołoustne bo o nim będzie dzisiejszy temat, to zmiany zapalne (nie muszą być o podłożu trądziku) pojawiające się w obrębie ust i bruzd nosowo-wargowych. Charakterystyczną cechą dla zapalenia okołoustnego jest ciągła lub nawracająca uporczywość problemu, oporność na leczenie i silna reaktywność skóry na wiele czynników. 

Objawy choroby

Zapalenie okołoustne to nie tylko zmiany zapalne w obrębie ust i fałdów nosowo-wargowych, to także objaw charakterystyczny dla stanu zapalnego skóry, będący skutkiem jakiegoś czynnika. Zapalenie okołoustne często objawia się świądem, rumieniem, zaczerwienieniem często będącym powikłaniem po terapii retinoidami lub maściami na bazie kwasów. Pęcherzyki zazwyczaj mylone są z trądzikiem jednak przed postawieniem diagnozy pod tytułem trądzik należy zwrócić uwagę na umiejscowienie zmian, jeśli występują one głównie wokół ust i przy nosie na fałdach nosowo-wargowych, czyli tam gdzie skóra jest bardzo delikatna i szczególnie narażona na uszkodzenia mechaniczne i chemiczne może to być właśnie zapalenie okołoustne.

Charakterystyka zmian w dużym stopniu zależy od czynnika wywołującego zapalenie, również od czasu trwania i narażania tkanki na substancje toksyczne, na przykład płyny do płukania zębów, pasty do zębów, ale o tym w dalszej części. Wiele osób nie wiem nawet że ich skóra jest w ciągłym, permanentnym stanie zapalnym. Taka dermatoza objawia się zaczerwienieniem podobnym do skóry nadreaktywnej. Można zaobserwować w tych miejscach stany wyglądające jak po oparzeniach termicznych, delikatny obrzęk i pęcherze wypełnione płynem surowiczym, często mylone z zaskórnikami lub zanieczyszczoną skórą.

Za taki stan skóry i ujścia mieszków włosowych odpowiadają w głównej mierze czynniki toksyczne i prozapalne. Sporym problemem przy takim schorzeniu jest postawienie dobrej diagnozy i znalezienie źródła problemu, a może ono mieć podłoże zewnętrzne jak i również wewnętrzne. Do zewnętrznych zaliczamy maści z witaminą A np tetracyklina, źle stosowane kwasy, alergeny w kosmetykach, silne środki myjące lub zapachowe, drażnienie mechaniczne takie jak zbyt mocne wycieranie twarzy szorstkim ręcznikiem. Do wewnętrznych, które jest niestety ciężej ustalić należą nadwrażliwość pokarmowa na daną grupę żywności, interakcje lekowe, zaburzenia hormonalne lub jedna substancja czynna.

Objawami bardzo charakterystycznymi Dermatitis Perioralis są jak wspomniałam wyżej zaczerwienienie i świąd, który bardzo często powstaje w wyniku przesuszenia skóry poprzez używanie nadmiernej ilości kosmetyków, co zazwyczaj doprowadza do odwodnienia skóry. Te dwa czynniki są bardzo istotne, mianowicie ostrzegają nas o powstałym stanie zapalnym skóry czyli stanie, którego nie powinno się lekceważyć. Jeśli zmiany na skórze utrzymują się dłuższy czas, a stan skóry zaczyna się pogarszać, co może mieć związek ze stałym kontaktem z alergenem, wówczas na skórze dochodzi do tak zwanego nadmiaru keratynocytów, który charakteryzuje się ciemniejszym kolorem. Wynika to z tego że  skóra jest ciągle pobudzana przez alergen, więc obszar ten staje się nadreaktywny, czerwony. Nie jest to typowy objaw hiperpigmentacji dlatego leczenie należy ukierunkować na hamowanie reakcji zapalnej, usunięcie alergenu i co bardzo ważne odbudowie naturalnej bariery ochronnej skóry.

W tym okresie należy wstrzymać się z peelingami i kosmetykami na bazie kwasów. Przy silnym okołoustnym stanie zapalnym należy uważać aby nie doszło do zakażenia skóry. Do objawów możemy zaliczyć także kruche, łamliwe paznokcie i włosy, często zwalane na problemy z tarczycą lub stres. Wszystkie te objawy, zakażenia, nadwrażliwości, nietolerancje utrzymują organizm w ciągłym stanie zapalnym, który obarcza nasze komórki ogromnym stresem dlatego zaczynają gorzej pracować.

Zmiany naciekowe tak jak i zaczerwienienie skóry i ich występowanie konkretnie w tym rejonie twarzy bardzo często mają podłoże wewnętrzne, powiązane z układem pokarmowym. W głównej mierze z nietolerancjami, nadwrażliwością, opornością na insulinę, zakażeniem układu pokarmowego na przykład kandydozą czyli przerostem grzyba we florze bakteryjnej jelit, a także pasożytem lambliozą. Często także taki stan skóry to skutek silnej reakcji toksycznej na nierozsądne stosowanie kosmetyków z witaminą A, sterydów, po źle wykonanych zabiegach na przykład laserem frakcyjnym bądź źle dobranych peelingach do kondycji skóry, które za mocno usuwają warstwę rogową naskórka nie dając tym samym chwili na regenerację.

Alergeny i interakcje

Zapalenie okołoustne bywa też wynikiem alergii miejscowej lub ogólnej. Alergia miejscowa jak pisałam wyżej jest wynikiem stosowania substancji toksycznych, bardzo silnie alergizujących na przykład środków zapachowych, barwników, konserwantów, stosowanych w kosmetykach, które wywołują bardzo szybką reakcję immunologiczną czyli stan zapalny. Alergie bywają trudne do wychwycenia, bowiem mogą dawać natychmiastową odpowiedź immunologiczną, opóźnioną lub bardzo późną, zupełnie nie kojarzoną z alergią. Często do alergenów o podłożu miejscowym w okolicach ust zaliczamy alergie na metale ciężkie na przykład stenty metalowe zakładane przy aparacie na zęby, plomby, uczulenie na fluor w paście do zębów.

Próchnica zębów

Jak wiemy próchnica niszczy w głównej mierze zęby, ale stan zapalny wywołany przy chorobie zębów może mieć wpływ na zły stan naszej skóry i reszty organów wewnętrznych na przykład na układ sercowo-naczyniowy. Chodzi o bakterie w jamie ustnej, przenoszone dalej.

Lamblioza

Pewnie zaraz pomyślicie fuu, jednak nie zawsze zakażenie lambliami wynika z braku higieny lub słabych warunków mieszkaniowych. Wystarczy że mamy niedokwaszony żołądek lub osłabione ściany żołądka lub choćby nawet bakterię Helicobakter Pylori, wtedy lamblioza przebiega bezobjawowo w naszym przewodzie pokarmowym. A stan zapalny cały czas się tworzy. Jak wiemy lamblia jest pasożytem, a pasożyty czerpią energię z naszego organizmu dlatego wtedy dochodzi do niezrozumiałych dla nas stanów zapalnych i złego samopoczucia, dużej podatności na infekcje spowodowane niedoborami mineralnymi, które często nie są absolutnie łączone z pasożytami, dlatego diagnoza może przebiegać tak długo.

Za dużo węglowodanów w diecie

Nie od dziś wiadomo, że za duża ilość węglowodanów powoduje niszczenie układu pokarmowego, tym samym bierze udział w powstawaniu chorób autoimmunologicznych, a także ma wpływ na wywołanie toksycznego działania na narządy wewnętrzne. Co najgorsze jest pożywką i idealnym siedliskiem dla pasożytów. Reasumując chodzi głównie o wyrzut insuliny, która przy częstym spożywaniu węglowodanów jest inaczej rozkładana w czasie. Każdy cukier powoduje wzrost insuliny i potencjalnie doprowadza do powstania oporności tkanek na insulinę stąd tak powszechna choroba zwana insulinoopornością. Wzrost insuliny może prowadzić do przecukrzenia organizmu i niewydolności narządów. Oczywiście węglowodany są nam potrzebne do normalnego funkcjonowania i pracy organizmu na przykład mózgu ale w określonej ilości.

Nadmierna ilość cukru w diecie ma także bardzo zły wpływ na gospodarkę hormonalną, doprowadza do wzrostu estrogenu, tym samym zmniejsza poziom testosteronu i innych hormonów płciowych, doprowadzając do zmniejszenia wrażliwości na insulinę. Cukier ma niekorzystny wpływ na pracę przysadki, nadnerczy, układu immunologicznego, a także hormonów tarczycy, które przez zaburzenie funkcjonowania doprowadzają do chorób autoimmunologicznych.

Ale cukier to nie tylko węglowodany, są nimi także zboża stanowiące bardzo dużą grupę żywieniową. Produkty zbożowe są niestety coraz bardziej przetworzone przez co zaburzają wchłanianie witamin i substancji mineralnych przez jelita, głównie witamin z grupy B. a jak wiemy i często zauważamy sami, że niedobory witamin odbijają się na naszym samopoczuciu i wyglądzie głównie na włosach, paznokciach i skórze.

Nużeniec ludzki

Ostatnio temat nużeńca wraca jak bumerang, w poprzednim temacie został szerzej omówiony, więcej przeczytasz tutaj. To pasożyt, który daje dość charakterystyczne objawy takie jak świąd, rozszerzone pory, nadmierne wydzielanie łoju, uczucie uporczywego swędzenia szczególnie wieczorem i w czasie snu. Skóra rano po przebudzeniu jest w najgorszej kondycji w porównaniu do innych pór dnia. 

Nużeniec bardzo często jest mylony z trądzikiem pospolitym, rzadko jest brany pod uwagę,  chyba że dostanie się do oczu, zostanie zdiagnozowany, wtedy jest sprawdzany pod kątem występowania na skórze. Nużeniec potrafi się dobrze kamuflować dlatego przy zapaleniu okołoustnym należy także wziąć go pod uwagę.

Podsumowanie

Tak więc moi drodzy, żeby was nie zanudzać. Zwracajcie uwagę na to jak się odżywiacie, jakich używacie kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, czy dobrze śpicie i często macie okazję do wypoczynku. Czy nie zajadacie stresu? Nadmierny i nie daj boże zajadany stres doprowadza do ogromnych dla organizmu skoków glukozy, mało tego przy stresie wydziela nam się hormon kortyzol, zbyt wysoka i ciągle wytwarzana ilość tego hormonu może skutkować problemami z nadnerczami, hormonami tarczycy i tak dalej. Jak sami widzicie jeden impuls wywołuje kaskadę kolejnych zmian. Dlatego ważne jest obserwowanie swojego organizmu i reagowanie w porę ponieważ jak widzicie zmiany skórne mogą mieć różne podłoże.

Autor: Kosmetolog Karolina Czechowska

ul. Czysta 4 (Galeria)
50-013 Wrocław
tel. 888-837-617